Wow, wow i jeszcze raz wow.
(UWAGA: Mogą pojawić się teorie konspiracyjne, lecz książka skończyła się tam, gdzie piąty sezon więc, zero spoilerów. Ewentualnie, mogą zostać opisane postacie lub wydarzenia, które działy się wiele, wiele lat przed samą akcją w serialu).
Nie miałem kompletnego pojęcia, co się wydarzy, więc spotkanie uciekającej Sansy Stark i Brienne spowodowało, że prawie szczęka mi opadła z wrażenia. Byłem pewien, że te dwie już nigdy się nie spotkają i ciężko mi uwierzyć do tej pory, że potwierdziła się mała część mojej fanowskiej kontynuacji piątego sezonu. Lub większa, spoglądając na resztę przedstawionych wątków.
Najciekawsza jednak dla mnie była końcówka odcinka, która wywołała wiele fanowskich teorii. Chciałbym jednak przedstawić suche fakty, jakie wiemy o Melisandre od autora książek/scenarzystów serialu:
- Melisandre ma około 400+ lat. (Najpierw było ponad 100, potem ponad 200, potem 400, a później ogólne określenie "wiekowa" lub "starożytna")
- Potrzebuje tylko 1 godzinę snu maksymalnie, czasami w ogóle nie sypia.
- Sama twierdzi, iż nie potrzebuje jeść.
- Urodziła się w Essos, w mieście Asshai. Jako dziecko została sprzedana do niewoli, a na imię miała Melony. Jako niewolnik w Essos powinna mieć tatuaż, lecz nie jest on wspomniany ani w serialu, ani w książce. (Prawdopodobnie usunięty/ukrywa go za pomocą czarów)
- Jest Władczynią Cieni.
- Jest odporna na trucizny, można założyć, że jest nieśmiertelna.
Ważne: Urok Melisandre nie jest po prostu iluzją, więc Stannis nie uprawiał seksu z staruszką. Czar zmieniał całkowicie Melisandre odmładzając ją fizycznie.
A teraz czas na teorie!
1) Melisandre to tak naprawdę Shiera Seastar lub jej matka, Serenei z Lys.
Zanim zadacie pytanie "Kto?", już przedstawiam swoją wypowiedź. Shiera Seaster jest jednym z Wielkich Bękartów Króla Aegona IV Targaryena. Krótko mówiąc, najbardziej nieudolny król w historii Westeros narobił bękartów, które potem uznał za swoje. Jedną z jego kochanek była Serenei z Lys - kobieta wywodząca się ze szlachetnego, valyriańskiego domu. Plotki głosiły, że była znacznie starsza od swego króla i za pomocą mrocznych sztuk magicznych zachowała swą młodość oraz urodę. Zmarła podczas porodu Shiery Seastar. Shiera Seastar posiadała długie, białe włosy typowe dla Targaryanów, Była niezwykłą pięknością, miała twarz w kształcie serca. Była oczytana, posługiwała się wieloma językami, plotki głosiły, że odziedziczyła magiczne zdolności po swej matce. Była znana z posiadania ciężkiego, srebrnego naszyjnika wysadzanego szafirami oraz szmaragdami, pasującego do jej oczu(jedno oko miała zielone, drugie niebieskie).
Obraz przedstawiający Serenei z Lys
Obraz przedstawiający Sherie Seastar
Czemu ta teoria nie ma racji bytu?
W zasadzie sam byłem zwolennikiem tej teorii, dopóki nie dowiedziałem się, że w czasach, w których obecnie rozgrywa się serial Serenei miałaby jakieś 125 lat, a Sheria około 100. Jeśli scenarzyści nie mają znacznych problemów z liczbami, ta teoria nie jest zbytnio możliwa. (Melisandre wiek to 400+). Naszyjnik także w niczym nie zgadza się z tym, jaki ma Melisander: złoto i rubiny, gdzie Sheria miała srebrny wysadzany szmaragdami i szafirami.
Jednakże, twórcy serialu mogą ją zrobić nieco bardziej młodszą (tak około 80 lat) i możliwe, że jeśli nie jest Sheirą, to jej córką. Ewentualnie, mogłaby być córką Bloodraven'a (o tym panu wiele powiedzieć nie mogę,i nie, nie googlujcie go) i jego kochanki z Lys, skąd pochodzi Melisandre. W każdym wypadku, pochodzenie Melisandre od Targaryanów tłumaczyłoby jej niezwykłą moc, oczy(w wypadku Bloodravena lub oczach po dziadku) oraz bladą cerę.
2) "To nie naszyjnik sprawia, że Melisandre wygląda młodo i seksownie! W 4 sezonie podczas sceny, gdzie brała kąpiel, nie miała go na sobie!"
Tak, owszem i sam postanowię rozważyć 3 teorie, jaki na ten temat panują.
Pierwsza teoria jest taka, że to buteleczka, o której podanie poprosiła Melisandre żonę Stannisa, sprawiła, iż Czerwona Kapłanka wyglądała tak młodo. Teorię tą od razu odrzucam, ponieważ Melisandre jeszcze przed jej zażyciem wyglądała młodo, zapewne był to zwykły olejek zapachowy. Możliwe jednak, iż użyła tej buteleczki jeszcze przed kąpielą i dla pewności poprosiła o następną.
Druga teoria głosi, że Melisandra nie używa tutaj żadnych uroków, więc tak jak dla nas, zwykłych widzów, wygląda normalnie, tak dla Selyse Baratheon może prezentować się, tak staro, jak ją ujrzeliśmy w premierowym odcinku. Wpływ na to ma kilka spraw: 1) Selyse pyta się Melisandre, czy użyła jednej ze swoich mikstur lub sztuczek, by uwieść jej męża. Melisandre odpowiada, że nie, użyła tylko swego ciała jako narzędzia, co jednak skutkuje zaskoczeniem na twarzy żony Stannisa 2) Selyse przez całą rozmowę z Melisandre zachowuje się dość....dziwnie. To znaczy jasne, kobieta trzyma w pokoju słoiki z martwymi płodami, matczynym instynktem dorównuje Kasi z Sosnowca oraz jest interesująca niczym rosnący mech i rozmawia z nagą kobietą, ale to Westeros. Ludzie nie są aż tak pruderyjni. Natomiast mina Selyse podczas rozmowy z Czerwoną Kapłanką wygląda nie tyle ile niekomfortowo, ale wręcz momentami przerażająco lub bardzo niepewnie. Zupełnie jakby widziała bardzo starą kobietę. Melisandre też wspomina, że Selyse jest jej tak oddaną wierną, że nie musi przy niej używać żadnych sztuczek. Może wlicza w to także sztuczkę młodszego wyglądu?
Zostaje nam też trzecia teoria, dlaczego Melisandre wygląda tutaj tak młodo bez naszyjnika i prawdopodobnie jest najbardziej trafiona:błąd w serialu. Zdarza się.
Podsumowując, co możemy wywnioskować na podstawie podanego nam wieku? Melisandre prawdopodobnie żyła w okresie i na terenie Imperium Valyrii, jeszcze przed wielkim kataklizmem zwanym "Zgubą Valyrii" (Imperium Valyrii znajdowało się na kontynencie Essos).
Imperium, które oswoiło i wyszkoliło do celów militarnych smoki za pomocą magii. Miejsce gdzie magia była codziennością, a samo imperium zasłynęło z tworzenia mieczy o niesamowitej wytrzymałości i ostrości. Sami Targaryenowie posługiwali się właśnie smokami do zapanowania nad Siedmioma Królestwami, gdyż ich ród wywodzi się własnie z Valyrii. Smoki były kontrolowane przez bicze, magiczne rogi i strzały.
Tak myśląć o tym ostatnim zdaniu, to Daenerys mogłaby z czegoś takiego skorzystać, zamiast pozwalać Drogonowi mieć ją w dupie.
Jakież to tajemnice skrywa Czerwona Kapłanka? Czy wskrzesi Jona Snowa? Jaka jest prawda? Mam nadzieję, że dowiemy się w nadchodzących odcinkach!